Siła to mniejszy wymiar mocy. Którą chcę się
posługiwać, to stanowi mój wybór. Ja osobiście stawiam na moc miłości.
Czy jesteś ze mną? Czy przeciwko mnie, drogi czytelniku?
Strach jest efektem oddzielenia od całości istnienia,
czyli od mocy Stwórcy. Człowiek będący w strachu zawsze atakuje, bo
dzieli wszystkich na oddzielne części, gdyż nie widzi jedności bytu.
Strach to siła niszcząca wszechświata. Wytworzenie ciał, w których
została uwięziona dusza, spowodowało lęk. Ciało będące w lęku to ego
osobowość.
Podobnie jest z człowiekiem, który znalazł się w więzieniu czy został
osaczony w pułapce przez bandytów, wówczas wytwarza on lęk. Każdy
więzień jest agresywny, gdyż nie podoba mu się stan, w którym się
znalazł. Próbuje ucieczki z niewoli lub poddaje się sztywnym rygorom,
aby jakoś przeżyć. Człowiek uwikłany w ego atakuje, gdyż nie widzi
wyjścia z pułapki.
Wszyscy ludzie na ziemi mają ego, gdyż inaczej nie można tu
egzystować. Nie chodzi o to, aby pozbyć się ego, ale problem jest w tym,
kto rządzi, czy ego, czy duchowa istota zamknięta w murach ego. Kto ma
przewagę: strach czy miłość; duch czy ego?
Siła to najmniejsza moc miłości. Miłość to bezgraniczna moc, która
przysłowiowo potrafi góry przenosić. Nie ma potrzeby przenoszenia gór,
ale jest potrzeba przeżywania miłości w każdej żywej istocie. Pochodzimy
od miłości, gdyż z niej się rodzimy i poszukujemy jej, jak zagubiony
skarb, przez całe życie. Nie wiedząc o tym skarbie, poruszamy się
błędnie.
Zamiast miłości trafiamy na strach i potem jest rozczarowanie.
Dlatego dziś tyle związków się szybko rozpada, gdyż nie ma w nich
miłości. Jest trochę na początku jako zauroczenie ciałem, a potem się
wypala i pozostaje nienawiść.
Ego jest niezdolne do miłości, gdyż nie zna połączenia w jedność. Ono
poszukuje miłości, ale jej nie rozpoznaje, gdyż samo w sobie nie ma tej
cechy. Miłość jest współdzieleniem, a ego jest oddzielną formą i nie ma
możliwości zjednoczenia na poziomie ciał. Jeśli dwa ciała wchodzą w
związek, to razem z nim ustawione są cieniste postacie tych, których w
tym związku nie ma.
Chodzi o to, że ciała zawierają pola, a w nich są informacje o
wszystkich członkach rodu. W związku dwóch ciał uczestniczy jednocześnie
bardzo wiele postaci duchów rodzin, które nadają ton temu związkowi.
Jak taki chaotyczny związek może przetrwać?
Otóż w ten sposób powstają konflikty, agresja i wzajemne oskarżanie.
To postacie ze snów (pola rodowe) biorą udział w tych potyczkach.
Uczestniczyłam ostatnio w ustawieniach Hellingera i na własne oczy
zobaczyłam, jak sterują każdym człowiekiem programy ego. Wydaje się, że
siła jest w tym chaosie, ale gdy ustanowi się porządek według praw
miłości, a nie zasad ego, to pryska jego siła.
W każdej rodzinie czy związku jest niewidzialna moc, która naprowadza
na właściwy cel. Jest to ruch miłości. Naukowcy nazywają ją „falą
pilotującą”, która, jak kapitan statku, porządkuje miejsca mocy w
rodzinie. Osoby, które poddają się ustawieniu czyli przywróceniu
właściwego porządku, doznają uzdrowienia i wyciszenia umysłu.
Moc bierze się z zajmowania właściwego miejsca w swojej rodzinie. To
miejsce jest wyznaczone przez prawa miłości, że starsi zawsze zajmują
naczelne miejsca, a dzieci za nimi. Ojciec ma być ojcem dla dzieci, a
matka ich matką. Dzieci są dziećmi rodziców, a nie odwrotnie, jak
urządziło to ego, że dzieci rządzą całym domem.
Kobieta nie może zajmować pozycji ojca ani kochanki syna, gdyż łamie
prawa miłości. Podobnie jak mężczyzna ma być ojcem czy dziadkiem, a nie
pantoflarzem. Dziadkowie, od których płynie największa moc, są spychani
na pobocze, jako balast chorobowy. To koszmar, który istnieje niemal w
każdej rodzinie z problemami.
Tylko prawdziwa miłość może przywrócić porządek w rodzinie. Ego
zawsze podtrzymuje konflikt, gdyż z tego żyje i tym się karmi. Miłość,
nie jest tylko związkiem dwóch ciał, bo to raczej pożądanie. Prawdziwa
miłość to cały aspekt najlepszych cech istoty jak: szacunek, tolerancja,
akceptacja drugiej osoby taką jaką jest, zrozumienie, moralność,
odpowiedzialność za siebie i rodzinę, szlachetność oraz świadomość
siebie i innych.
To wreszcie wypadkowa pozytywnych cech całej istoty, która jest
zdolna do kochania. Miłość to głęboka świadomość i pobudzenie całego
umysłu. To uniesienie ciał ku innym wartościom i zjednoczenie z drugą
osobą na poziomie wszystkich ciał. Jeżeli jesteśmy zintegrowani w
sobie, to jesteśmy gotowi kochać każdą istotę i przeżywać twórczą
ekspresję.
Strach zamyka i ogranicza, a życie przepływa obok. W lęku brakuje
pobudzenia ośrodka świadomości i zakochanie występuje jako skutek chemii
w ciele. Gdy skończy się chemia, to koniec jest miłości w związku.
Tworzy się agresja, gdyż powstają napięcia i niskie emocje, które
powodują konflikty.
Zjednoczenie dwóch istot w świętym, nazwijmy, związku daje
powiększenie i rozszerzanie potęgi zjednoczonej miłości. To twórcza moc
Boga, która jest zdolna tworzyć wielkie dzieła dla świata. Ego w świętym
związku zajmuje miejsce sługi i jest posłuszne celom ducha.
Natomiast w bezbożnym związku opartym na strachu prowadzi ruch
niszczący, zamykający na życie, który mści się za przeszłość. To
karmiczne zaplątanie cieni przodków rodzin, które szukają wyrównania.
Walczą wprost ze sobą o należne miejsca mocy. Strach dzieli i wprowadza
totalny chaos i zamieszanie, gdzie nikt nie stoi na swoim miejscu mocy.
Tak rodzi się słabość i agresja.
Miłość jest całkowicie wolna od lęku i złudzeń tego świata. Jest
pozbawiona agresywnych postaci ze snów w polu informacyjnym. Miłość
postrzega wszystko jako dobre, gdyż widzi oczami duszy, a nie oczami
ciała. Rozumie, o co w tej grze chodzi. Miłość współdzieli przeznaczenie
wszechświata i zajmuje w tym układzie swoje miejsce, wyznaczone przez
samego Stwórcę.
Pokój i cisza zastępują chaos, wytworzony przez ego i porządkują
wzorce miłości w danej rodzinie czy społeczeństwie. To ruch pierwotnego,
czystego pola, który rozprasza strach i kończy rządy ego osobowości.
Moc zastępuje siłę ego, a życie biegnie do przodu. Miłość zwycięża
strach i tworzy zgodnie z zamiarami swego Stwórcy.