piątek, 1 lutego 2013

Dlaczego nie wpuściłeś do domu księdza?

Ksiądz, który powinien być pokornym sługą bożym, wszystkim wokół rozpowiada, że w tym i w tym mieszkaniu nie został przyjęty, kiedy chodził „po kolędzie”. Dlaczego nie wpuściłem księdza? Bo nie miał przy sobie Słowa Bożego, a jedynie worek na pieniądze.

Mówi się, że w Polsce panuje wolność wyznania. Czy można się z tym zgodzić? Wiele lat temu zanotowano przypadki, kiedy wysłani przez księdza katolicy szli do domu człowieka, który wypisał się z kościoła, aby go ponownie „nawrócić”. Kiedy nie pomagały słowa, wówczas bito członków rodziny, tylko dlatego że ci, oddawszy się Bogu, przestrzegając przykazań, nie chcieli pocałować krzyża. W owym czasie doszło do kilku zanotowanych morderstw tylko z tego powodu, że ktoś pokochał Boga i nie chciał należeć do kościoła.
Kilka lat temu w obiekcie należącym do wyznawców innej religii katolicy wciąż wybijali szyby. Wówczas przedstawiciele tej religii wysłali delegację do miejscowego księdza i zapytali, czy komuś, kto podaje się za sługę bożego, wypada prześladować członków innego wyznania? Ksiądz chyba zrozumiał, o co chodziło i przestał namawiać wyznawców do czynienia zła. Przestano wybijać szyby.
Podobnie rzecz miała się w czasach, kiedy grupa biskupów, która nie chciała uznać równości papieża z Bogiem, odeszła od kościoła katolickiego i założyła inny kościół. Sytuacja zaczęła się powtarzać. Ludzie, którzy przeszli do innego kościoła, byli prześladowani, wyzywani, a nawet doszło do kilku pobić ze skutkiem śmiertelnym. Tylko dlatego, że w odróżnieniu od katolików ci czytali Pismo Święte, znieśli spowiedź osobistą, a wprowadzono spowiedź powszechną.
Jeżeli teraz zastanowimy się nad tymi działaniami, czy możemy tu mówić o działaniu dla Boga? Bóg dał ludziom Biblię, aby ją czytali, aby znali zagadnienia w niej zawarte, a nie słuchali jedynie wyrwanych z kontekstu słów wygłaszanych z okazji czczenia jakiejś tradycji. Jezus nauczał, że mamy wybaczać, modlić się za innych, zniósł prawo „oko za oko”, ale wielu go nie posłuchało i nie słucha do dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz