środa, 18 lipca 2012

Chiromancja - czytanie historii wypisanej na naszych dłoniach

Wygląd naszych dłoni pozwala stwierdzić, co przeżyliśmy i co nas czeka w przyszłości. Chiromancją nazywa się wróżenie z ręki. Powstała ona około 5 tysięcy lat temu w Indiach. Przez lata rozprzestrzeniła się również na resztę świata.
Badania pokazują, że wróżenie jest równie popularne. Dla chiromancji przełomowy był rok 1913, wtedy też została uznana za naukę na kongresie psychologii eksperymentalnej. Niedługo po tym wydarzeniu ukazał się obowiązujący do dnia dzisiejszego podręcznik wróżenia z dłoni autorstwa Ernesta Issbernera.
Nie istnieją dwie takie same dłonie. Dodatkowo ich wygląd zmienia się wraz z upływem czasu. Sztuka wróżenia z dłoni wymaga obserwowania ich wyglądu oraz znajdujących się na nich linii i trafnej ich interpretacji. Linie są najlepiej widoczne po kąpieli, gdy skóra jest nawilżona.
Im więcej linii znajduje się na dłoni, tym większe doświadczenia ma badana osoba.
Jeśli występuje wiele drobnych linii, wskazuje to na nerwowość oraz brak wewnętrznej równowagi. Linie przerywane pokazują występowanie zmieniających się warunków. Natomiast linie nowe zapowiadają ciekawe sytuacje.
 Lewa dłoń charakteryzuje to, na co nie mamy wpływu. Pozwala określić charakter człowieka, jego uzdolnienia oraz wady i zalety. Prawa dłoń, nazywana dłonią wolnej woli, pozwala określić motywy postępowania człowieka.

Zwraca się też uwagę na wygląd dłoni. Owalna dłoń należy do osób unikających sytuacji konfliktowych, które tłumią w sobie emocje. Dłoń wklęsła charakteryzuje skryte osoby o niskiej samoocenie. Osoby pracowite, dla których praca jest na pierwszym miejscu, posiadają dłoń wszechstronną. Delikatne i wrażliwe osoby mają pulchne dłonie. Również stan skóry dłoni może powiedzieć coś o charakterze.
Zanim będzie można ufać swoim wróżbom, należy przestudiować wiele rąk. Bardzo ważne jest łączenie ze sobą
wszystkich szczegółów. Dopiero posiadanie spójnego obrazu pozwala przedstawić interpretację. W interpretacji mogą pomóc doradcy życiowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz