Wiara kontra wiedza czy wiedza i wiara jako
jednia? Która opcja jest dobra, a która niekoniecznie, dowiesz się z
tego artykulu. Jest to ważny temat w naszym codziennym życiu, dlatego
warto go zgłębić.
Te dwa wyrazy, określające bardzo ważne nurty życia człowieka, zaczynają się na te same litery: „wi”. Wibracją litery „w” jest liczba „5”, oznaczająca środek lub centrum. Natomiast drugą literką jest „ i ” o wibracji „9”, jako kończąca cały proces poznawania i doświadczania wszystkich podstawowych wibracji kosmicznych.
Wiara i wiedza rozpoczyna proces odnajdywania centrum w sobie i poznawania tajemnic swego istnienia. Ten zestaw „wi” może być przyczynkiem do „widzisz i wiesz”. Aby tak się stało, należy wiedzę i wiarę połączyć w jeden związek. Stworzyć alchemiczne małżeństwo.
A jak to odbywa się w praktyce?
Oczywiście, że w naszym świecie te dwie rzeki życia nie łączą się ze sobą. Tak jest u większości ludzi. Stąd nie ma widzenia rzeczywistości takiej, jaka ona jest. Do wiary brakuje wiedzy, a do wiedzy brakuje wiary.
Sama wiara w coś, co jest nie udowodnione przez doświadczenie, może być bardzo mylna. Często prowadzi do zapętlenia w fanatyzm. To samo dzieje się z zapalonymi naukowcami, którzy odrzucają wiarę i wchodzą w ateizm. Wówczas tracą wiele, gdyż zamykają sobie drogę do prawdziwego poznania prawdy i wiedzy o sobie.
Zarówno jeden, jak i drugi biegun rozchodzi się z centrum, aby po doświadczeniach powrócić do niego. Prawa półkula mózgu odpowiada żeńskiej energii i jest odpowiedzialna za wiarę. Natomiast lewa półkula jest męska i tworzy wiedzę naukową. Jeśli te dwie półkule są rozdzielone, to używane są w połowie swej mocy i mamy tzw. pół-główka.
Mózg działa najlepiej, jeśli wszystkie jego funkcje są używane tak, jak zostały do tego stworzone. Wszystko ma swoje ukryte znaczenie, którego oczy ciała nie są w stanie dojrzeć. Znaczenie jest poza dwoistą naturą istoty. Tylko jednym, wewnętrznym okiem możemy odkryć znaczenie wszystkiego, co postrzegamy. Możemy wreszcie widzieć.
W jednym oku „jednorożca” jest prawdomówność. To stąd płynie złoty strumień zrozumienia góry z dołem. To brama duszy, prowadząca do czystego praźródła. To wierność sobie, bez zdrady duszy, odpowiadająca prawdzie. To wreszcie droga serca w synchronii ze Źródłem istnienia. Stąd łatwo widzieć boskim okiem.
Znaczenie jest poza dualnym postrzeganiem świata przez ego. Mózg używany w całości a nie oddzielnie, prowadzi do połączenia wiedzy z wiarą. Zawsze to połączenie istniało w postaci pomostu w szczelinie między półkulami, jako ciało modzelowate czyli wiązka neuronów zapewniająca przepływ informacji między nimi.
To dzięki mózgowi odbieramy bodźce ze świata zewnętrznego i wewnętrznego oraz ze swojego ciała, które adaptuje się do odbieranych informacji. Ego podzieliło mózg na dwie oddzielnie, funkcjonujące półkule. W ten sposób gierki ego doprowadziły do tego, że nic nie można zrozumieć.
Ego nie jest zainteresowane tym, aby odkryć prawdę o sobie samym. Ono działa kłamliwie, gdyż z kłamstwa jest zrodzone.
W Biblii jest napisane: „Diabeł jest waszym ojcem i chcecie spełniać jego życzenia. On był od początku zabójcą i nie wytrwał w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Kiedy kłamie, mówi ze swego, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” Jan: 8.44
Diabeł z Biblii to po nowemu „ego”. Warto poczytać cały 8 rozdział Jana, aby dowiedzieć się, co Jezus mówił o „ego” 2 tys. lat temu, a co do tej pory nie zostało zrozumiane przez ludzi religijnych.
Wierzący myślą, że słowa pisma były kierowane do Żydów, a nie do nich. Naukowcy znowu Biblię odrzucają i uznają za ściemę. Natomiast tzw. „jednorożcy” dochodzą do odkrycia prawdy o sobie i o swoim ego. Są to 3 różne spojrzenia w świecie trzeciego wymiaru na to samo.
Przeciętny śmiertelnik nie rozpoznaje znaczenia, lecz widzi osąd z jednej lub drugiej półkuli i jest pewny, że zna całą prawdę. Znaczenie jest schowane poza osądem i widziane z boku, z pozycji obserwatora. Ego nakrywa prawdę, narzucając swoje znaczenie i tym kłamstwem rozsiewa iluzję.
Czas, aby prawda została odkryta na nowo, gdyż dalej kłamstwo rządzi się tym światem. Ego, czyli pół-główek, nie jest w stanie dalej żyć za zasłoną niewiedzy.
Jest niewielki procent ludzi, którzy tę prawdę starają się odkryć, ale większość nie daje na to zgody. Niestety, ta większość nadal nadaje ton kłamstwu i ukrywa prawdę. W ich zasobach są pieniądze i naukowe dowody, które nie widzą światła dziennego. Bez środków materialnych nie można dokonać naukowych odkryć i ich zastosować, aby ruszyły świat do przodu.
W rękach rozbuchanych ego-osobowości jest dalej dostęp do pieniędzy i wynalazków i tym samym blokada właściwego postępu. W ten sposób wszyscy żyjemy w pułapce matrixa, w coraz trudniejszych warunkach, zniewoleni przez garstkę rządzących.
Choć taki świat musi się nie podobać człowiekowi rozumnemu, to jednak większość ludzi daje na to przyzwolenie swymi skrajnymi poglądami. Gdy ludzkość zrozumie, skąd biorą się ich problemy, to wówczas może nastąpić zmiana postrzegania na widzenie i zmianę świadomości.
Najpierw musi zaistnieć wiara, by potem przyszła wiedza, odkrywająca prawdy wiary. Tak dochodzi się do jedności przeciwieństw i synchronizacji mózgu z umysłem wszechświata. W ten sposób buduje się nową samoświadomość w istocie jako nowym człowieku.
Wiara i wiedza jest jak związek kobiety i mężczyzny, z którego to związku rodzi się nowe życie. Dziecko jest twórczością na poziomie ciała. Ono rozpoczyna coraz wyższą zasadę twórczą aż do samego jej Źródła. Rdzeń życia tylko stwarza, a człowiek w postaci ego to rozdziela. Te dwa kierunki są przeciwne sobie, ale mogą być połączone, jak wiara z wiedzą, aby poznać prawdę.
Te dwa wyrazy, określające bardzo ważne nurty życia człowieka, zaczynają się na te same litery: „wi”. Wibracją litery „w” jest liczba „5”, oznaczająca środek lub centrum. Natomiast drugą literką jest „ i ” o wibracji „9”, jako kończąca cały proces poznawania i doświadczania wszystkich podstawowych wibracji kosmicznych.
Wiara i wiedza rozpoczyna proces odnajdywania centrum w sobie i poznawania tajemnic swego istnienia. Ten zestaw „wi” może być przyczynkiem do „widzisz i wiesz”. Aby tak się stało, należy wiedzę i wiarę połączyć w jeden związek. Stworzyć alchemiczne małżeństwo.
A jak to odbywa się w praktyce?
Oczywiście, że w naszym świecie te dwie rzeki życia nie łączą się ze sobą. Tak jest u większości ludzi. Stąd nie ma widzenia rzeczywistości takiej, jaka ona jest. Do wiary brakuje wiedzy, a do wiedzy brakuje wiary.
Sama wiara w coś, co jest nie udowodnione przez doświadczenie, może być bardzo mylna. Często prowadzi do zapętlenia w fanatyzm. To samo dzieje się z zapalonymi naukowcami, którzy odrzucają wiarę i wchodzą w ateizm. Wówczas tracą wiele, gdyż zamykają sobie drogę do prawdziwego poznania prawdy i wiedzy o sobie.
Zarówno jeden, jak i drugi biegun rozchodzi się z centrum, aby po doświadczeniach powrócić do niego. Prawa półkula mózgu odpowiada żeńskiej energii i jest odpowiedzialna za wiarę. Natomiast lewa półkula jest męska i tworzy wiedzę naukową. Jeśli te dwie półkule są rozdzielone, to używane są w połowie swej mocy i mamy tzw. pół-główka.
Mózg działa najlepiej, jeśli wszystkie jego funkcje są używane tak, jak zostały do tego stworzone. Wszystko ma swoje ukryte znaczenie, którego oczy ciała nie są w stanie dojrzeć. Znaczenie jest poza dwoistą naturą istoty. Tylko jednym, wewnętrznym okiem możemy odkryć znaczenie wszystkiego, co postrzegamy. Możemy wreszcie widzieć.
W jednym oku „jednorożca” jest prawdomówność. To stąd płynie złoty strumień zrozumienia góry z dołem. To brama duszy, prowadząca do czystego praźródła. To wierność sobie, bez zdrady duszy, odpowiadająca prawdzie. To wreszcie droga serca w synchronii ze Źródłem istnienia. Stąd łatwo widzieć boskim okiem.
Znaczenie jest poza dualnym postrzeganiem świata przez ego. Mózg używany w całości a nie oddzielnie, prowadzi do połączenia wiedzy z wiarą. Zawsze to połączenie istniało w postaci pomostu w szczelinie między półkulami, jako ciało modzelowate czyli wiązka neuronów zapewniająca przepływ informacji między nimi.
To dzięki mózgowi odbieramy bodźce ze świata zewnętrznego i wewnętrznego oraz ze swojego ciała, które adaptuje się do odbieranych informacji. Ego podzieliło mózg na dwie oddzielnie, funkcjonujące półkule. W ten sposób gierki ego doprowadziły do tego, że nic nie można zrozumieć.
Ego nie jest zainteresowane tym, aby odkryć prawdę o sobie samym. Ono działa kłamliwie, gdyż z kłamstwa jest zrodzone.
W Biblii jest napisane: „Diabeł jest waszym ojcem i chcecie spełniać jego życzenia. On był od początku zabójcą i nie wytrwał w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Kiedy kłamie, mówi ze swego, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” Jan: 8.44
Diabeł z Biblii to po nowemu „ego”. Warto poczytać cały 8 rozdział Jana, aby dowiedzieć się, co Jezus mówił o „ego” 2 tys. lat temu, a co do tej pory nie zostało zrozumiane przez ludzi religijnych.
Wierzący myślą, że słowa pisma były kierowane do Żydów, a nie do nich. Naukowcy znowu Biblię odrzucają i uznają za ściemę. Natomiast tzw. „jednorożcy” dochodzą do odkrycia prawdy o sobie i o swoim ego. Są to 3 różne spojrzenia w świecie trzeciego wymiaru na to samo.
Przeciętny śmiertelnik nie rozpoznaje znaczenia, lecz widzi osąd z jednej lub drugiej półkuli i jest pewny, że zna całą prawdę. Znaczenie jest schowane poza osądem i widziane z boku, z pozycji obserwatora. Ego nakrywa prawdę, narzucając swoje znaczenie i tym kłamstwem rozsiewa iluzję.
Czas, aby prawda została odkryta na nowo, gdyż dalej kłamstwo rządzi się tym światem. Ego, czyli pół-główek, nie jest w stanie dalej żyć za zasłoną niewiedzy.
Jest niewielki procent ludzi, którzy tę prawdę starają się odkryć, ale większość nie daje na to zgody. Niestety, ta większość nadal nadaje ton kłamstwu i ukrywa prawdę. W ich zasobach są pieniądze i naukowe dowody, które nie widzą światła dziennego. Bez środków materialnych nie można dokonać naukowych odkryć i ich zastosować, aby ruszyły świat do przodu.
W rękach rozbuchanych ego-osobowości jest dalej dostęp do pieniędzy i wynalazków i tym samym blokada właściwego postępu. W ten sposób wszyscy żyjemy w pułapce matrixa, w coraz trudniejszych warunkach, zniewoleni przez garstkę rządzących.
Choć taki świat musi się nie podobać człowiekowi rozumnemu, to jednak większość ludzi daje na to przyzwolenie swymi skrajnymi poglądami. Gdy ludzkość zrozumie, skąd biorą się ich problemy, to wówczas może nastąpić zmiana postrzegania na widzenie i zmianę świadomości.
Najpierw musi zaistnieć wiara, by potem przyszła wiedza, odkrywająca prawdy wiary. Tak dochodzi się do jedności przeciwieństw i synchronizacji mózgu z umysłem wszechświata. W ten sposób buduje się nową samoświadomość w istocie jako nowym człowieku.
Wiara i wiedza jest jak związek kobiety i mężczyzny, z którego to związku rodzi się nowe życie. Dziecko jest twórczością na poziomie ciała. Ono rozpoczyna coraz wyższą zasadę twórczą aż do samego jej Źródła. Rdzeń życia tylko stwarza, a człowiek w postaci ego to rozdziela. Te dwa kierunki są przeciwne sobie, ale mogą być połączone, jak wiara z wiedzą, aby poznać prawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz