niedziela, 13 stycznia 2013

Wszechobecna komercja na drodze do sukcesu

Czasem trudno jest nam się przyznać do tego, że padliśmy ofiarą komercji. Dzisiaj wszystko toczy się wokół zarabiania pieniędzy na wszystkim. Kto wie, czy cieszące się dziś największą popularnością nauki nie zostały stworzone tylko w celu zarabiania pieniędzy?

Często jest tak, że poznajemy coś nowego i zaczynamy to realizować w praktyce, ale efektu działania zupełnie nie widać. Wtedy osoba, która jest nazywana „ekspertem” lub „trenerem”, powie nam, że to my niewłaściwie do tego podchodzimy. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Na daną osobę może nie działać to, czym obecnie on chce wpłynąć na siebie samego.
Co ciekawe, ludzie żyli bez poznania nauki o rozwoju umysłu przez stulecia i potrafili sobie poradzić. Biedni byli biednymi, a bogaci bogatymi i nikt nie zastanawiał się, dlaczego tak jest. Podobnie pośród ludów nazywanych prymitywnymi: tak, jak powiedział szaman, tak było realizowane, choć sam szaman mógł dobrze wiedzieć, że duchy, którym oddawano cześć, wcale nie istniały. Ale widoczne jest to samo działanie, szaman rządził i mógł niemalże wszystko. Mógł sobie za żonę wziąć najpiękniejszą dziewczynę we wiosce, wolno mu było uśmiercić każdego, kto sprzeciwiał się jego woli lub mu zwyczajnie przeszkadzał.
Dzisiejszy świat wcale nie jest inny. Jeżeli jeden człowiek odniósł sukces na tle rozwoju osobistego lub rozwoju duchowego, nagle kilkudziesięciu innych go naśladuje, tworząc nowe teorie i ideologie, które wcale nie muszą funkcjonować, wystarczy, że produkt (tu książka) się sprzedaje i na tym koniec. Autor poradnika o sukcesie odniósł sukces i na tym prawdopodobnie polega cała rzecz.
Jeżeli jeden człowiek wymyślił istnienie ludzkich feromonów i zaczął na tym zarabiać pieniądze, natychmiast inni zaczęli go naśladować, a przecież nie istnieją ludzkie feromony, co opisałem w artykule: Czy istnieją naturalne ludzkie feromony?
Kiedy znalazłem w Internecie informacje o EFT i spróbowałem jego działania, co okazało się nieskuteczne, a następnie opisałem to na forum, wówczas wsadziłem kij w mrowisko. Stwierdzono wówczas zgodnie, że zaliczam się do 15% tych, na których nie działa EFT. W każdej sytuacji są reguły od wyjątków, ale nie przesadzajmy.
Jedyną znaną, skuteczną i potwierdzoną drogą do sukcesu jest wytrwałość. Tak jak podczas nauki gry na gitarze. Nie można nauczyć się grania na gitarze, kończąc na postanowieniu. Ta nauka wymaga długich godzin ćwiczenia każdego dnia. Najpierw uczymy się akordów, a potem, kiedy potrafimy wydobywać dźwięki, jesteśmy w stanie sami, bez pomocy elektronicznych urządzeń, tę gitarę nastroić. Jednak dążenie do obranego celu jest o wiele trudniejsze niż granie na gitarze, bo na drodze do celu jesteśmy wyśmiewani, obrażani, przeżywamy trudne sytuacje i musimy sobie z tym wszystkim poradzić.
Jeżeli obierzemy sobie cel, poznanie dążenia innych może nas tylko podnieść na duchu, jednak natychmiast możemy zauważyć, że każdy człowiek osiągał cel w inny sposób, ale za każdym razem możemy mówić o wytrwałości i niezachwianej wierze. Wiara też jest znaczącym czynnikiem na drodze do sukcesu. Rzadko okazuje się, że ktoś odniósł sukces, bo przeczytał sto poradników na temat odniesienia sukcesu. W artykule Droga do celu na przykładzie znanych ludzi, podałem przykłady kilku wybranych, znanych osób.
Ludzie, którzy odnieśli sukces, wypracowali sobie własne sposoby do jego osiągnięcia. Nie słuchali porad żadnych „ekspertów” i nie czytali żadnych „poradników”, bo gdyby tak było, każdy bez problemu odniósłby sukces, naśladując innych.
Może na ten dylemat jest odpowiedź Salomona w Biblii, zapisana w Księdze Kaznodziei rozdział 12, werset 12, gdzie czytamy: „Sporządzaniu wielu ksiąg nie ma końca, a nadmierne oddawanie się im męczy ciało”?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz