środa, 22 lutego 2012

Gdyby istniało przeznaczenie.

Ciało każdego człowieka jest zbudowane w podobny sposób. Podobnie funkcjonują wszystkie narządy. Dlaczego zatem jeden człowiek jest szczęśliwy i zadowolony, a drugi nawet nie poznał znaczenia tych słów? Przecież wszystkim należy się to samo!

Trudno dziś ocenić kiedy powstała teoria przeznaczenia, która zupełnie zaprzecza istnieniu wolnej woli. Po co wolna wola, skoro mamy przeznaczenie? I tak powstaje paradoks!
Ludzie dążą do podnoszenia swojej stopy życiowej. Jeżeli zostaje zachowana równowaga, wszystko jest wówczas okej. Jeżeli nie ma równowagi, a tracimy ją usiłując szybciej niż to jest wskazane, osiągnąć lepszy standard życia, wówczas zachodzą procesy, które działają wbrew oczekiwaniom.
Nasuwa mi się tu przykład małej dziewczynki, która przed wielu laty pod choinkę dostała paczkę markerów. W zamożniejszych rodzinach inne dzieci dostawały drogie zabawki. Dziewczynka cieszyła się z tego prezentu tak, jakby doszło do spełnienia jej życiowego pragnienia. Swoją radością cieszyła rodziców, których nie stać było na droższy prezent. A ja znam tę dziewczynkę i zawsze z niej byłem dumny!
Gdyby istniało przeznaczenie, powyższa sytuacja byłaby niesłuszną karą, dla wielu ludzi z biedniejszych rodzin, bo niczyje dziecko nie jest gorsze od innych i tak samo zasługuje na drogie prezenty. A zatem jak wielki brak równowagi sprawia, że takie sytuacje wciąż mają miejsce? Co zawiniło grzeczne dziecko, że nie dostało droższego prezentu? Kto mi powie, że czyimś przeznaczeniem jest życie w ubóstwie? Dlaczego dzieci płacą za „przeznaczenie” rodziców?
Tylko człowiek wykształcony jest wolny (nie mam tu na myśli zbierania papierków, ale faktyczną wiedzę). I jedynie brak wykształcenia, a tym bardziej doświadczenia, sprawia, że powstaje niezliczona ilość teorii na różne tematy, a wszelkie tego rodzaju teorie przeczą logice.
Wiele pomysłów powstaje w głowie pisarzy-fantastów, a potem ktoś wykorzystuje ten temat w zupełnie innej dziedzinie. Wiele dzieł mniej znanych twórców wykorzystano, dla osiągnięcia finansów, nawet wliczając w to śmierć setek ludzi. Podobny scenariusz ma przypadek „Titanica”. O wiele wcześniej mniej znany pisarz opisał podobną sytuację w swojej powieści „Próżność”. A żeby wyjaśnić wszystko często należy spojrzeć na ten sam temat z wielu opcji. Dla człowieka obeznanego z morzem, mało realne jest, że statek może zderzyć się z górą lodową, bo zawsze zachowane są pewne procedury. Statek to nie samochód, gdzie kierowca z mniejszym, czy większym doświadczeniem prowadzi po swojemu.
Wygodniej pewne zdarzenia jest nazwać przeznaczeniem i przyjąć, że tak musiało być, niż próbować dojść do prawdy za wszelką cenę. Analiza faktów w każdym z zaistniałych przypadków wyklucza przeznaczenie. Bo jak możemy mówić o przeznaczeniu w chwili katastrofy na morzu i śmierć setek ludzi w jej wyniku? Czy w przypadku „Titanica” można tłumaczyć zdarzenie w ten sposób, że załoga nie posiadała odpowiedniej ilości lornetek? Tłumaczeń może być wiele. Podobnie jak sprawa zatopienia M.S „Piłsudski”, którego polski kapitan flagowy, zażądał uzbrojenia wszystkich polskich statków handlowych. W czasie zatopienia tego statku, kapitanowi nie potrafiono udzielić pomocy medycznej! Czy zatem kapitan zmarł w wypadku przeznaczenia, czy z powodu okazania odwagi?
Jeżeli istnieje przeznaczenie, czy można go uniknąć? Dlaczego zawsze wybranie najlepszej opcji, jest nazwane przeznaczeniem? Tu również nasuwa się przykład innego polskiego kapitana, w czasach pokoju, który dla ratowania statku wybrał kurs niezgodny z przepisami i dzięki temu statek nie doznał kolosalnych zniszczeń, a kapitan został ukarany. I znowu mówimy o przeznaczeniu?
Wszystkie sytuacje, jakie można tu dalej wymieniać są świadomym działaniem osób trzecich. Dostaliśmy wolną wolę tylko dlatego, żebyśmy sami podejmowali kroki. Wolna wola pozwala nam samym o sobie decydować. Wiem, że wiele osób nie zgodzi się z moimi słowami, ale z każdym dniem odkrywamy moce własnego umysłu nie zdając sobie sprawy. Używamy technik, które istnieją, a nie potrafimy ich nazwać, bo nie terminy są nam potrzebne.
Gdyby istniało przeznaczenie, byłoby bardzo niesprawiedliwym zjawiskiem, bylibyśmy narzędziami kogoś, kto ustala z góry przyszłość każdego człowieka. Ktoś kto planuje, że jeden człowiek osieroci swoje dzieci, a inny będzie klepał biedę na oczach swoich dzieci, zaś inny będzie buty czyścił banknotami. Wiele rzeczy bierzemy z Biblii, choć wcale ich nie rozumiemy. Tak wiele próbujemy wytłumaczyć zupełnie nie docierając do źródła i zadawala nas przypadkiem znaleziona odpowiedź.
Podobno przysłowia są mądrością narodu, a jedno z nich uczy: „Każdy jest kowalem swojego losu”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz