niedziela, 19 lutego 2012

Wróżka prawdę ci powie!

Zauważyliście może, że nagle jak grzyby po deszczu powstało dziesiątki portali internetowych, gdzie głównym celem działalności jest wyciąganie pieniędzy przez świadczenie usług wróżbiarskich? Zapewniam was, że na żadnym z tych portali nie istnieje jakiegokolwiek rodzaju reklamacja.

Jeżeli coś kupuje, za coś płacę to chcę mieć gwarancję, że kupiony przedmiot przez jakiś czas będzie mi dobrze służył. Jeżeli nie, to zawsze mogę zwrócić lub mieć za darmo naprawiony ów przedmiot. A jednak tak wielu ludzi nabiera się na bajki. „Chcę poznać swoją przyszłość”. Jaką przyszłość? Ty jesteś swoją przyszłością. Jeżeli zarobisz pieniądze to będziesz jadł, jeżeli nie zarobisz, to nie będziesz jadł.
„Czy moja żona mnie zdradza?”. Niesamowite pytanie. Co zrobisz jeżeli wróżka powie ci, że żona cię zdradza? Jeżeli żona cię zdradza, to wcześniej, czy później się o tym dowiesz, choć z całą pewnością z tego powodu nie urosną ci rogi.
Wróżbiarstwo towarzyszyło ludziom od zawsze. I jest to niepodważalnym faktem. Czasem ktoś faktycznie ma problem z podjęciem właściwej decyzji, ale ta decyzja powinna zależeć od niego, a nie od wróżki, która z tą rzeczą niewiele ma wspólnego.
Istnieją na świecie ludzie, którzy wypracowali w sobie dar jasnowidzenia lub urodzili się z ujawnioną umiejętnością i ci z całą pewnością wykonują dobrą robotę. Ale nie przesadzajmy. Astrologia daje nam też pewien obraz osobowości danego człowieka. Istnieje jednak tak wielka rozbieżność, że nie można wszystkim osobom urodzonym w tym samym czasie przypisać tych samych cech.
Kiedyś dla zabawy zajmowałem się wróżeniem, było to bardzo dawno temu i moje wróżby sprawdzały się nawet w dziewięćdziesięciu procentach. Ale tak naprawdę były to raczej określone z góry założenia, które przypadkiem pasowały do pewnych sytuacji.
Popularną zabawą jest poproszenie kogoś o wyciągnięcie dziewięciu kart i rozłożenie ich na stole. Na tych kartach mogę zobaczyć wszystko co będę chciał. Mogę zobaczyć miłość, nienawiść, zawiść, a wszystko zależy od tego co chcę powiedzieć.
Każdy z nas może sobie wróżyć kiedy tego chce. Nie potrzebna jest do tego jakaś niesamowita intuicja. Natomiast korzystanie z usług osób wróżących nie przynosi nic dobrego. Zawsze usłyszymy to, co chcemy usłyszeć. Z tym, że za te słowa musimy zapłacić.
Znam też wiele osób, które bardzo poważnie podchodzą do wróżenia. Moja znajoma poszła do wróżki po radę. Ta zasugerowała, że powinna nosić igłę w ubraniu wierzchnim. Zatem znajoma natychmiast kupiła komplet igieł i natychmiast umieściła je w każdej kurtce. Czy ta zwykła igła potrafi kogoś obronić przed nieszczęściem? Oczywiście! Jest to nic innego jak autosugestia. Jestem bezpieczny, bo powiedział tak ktoś, kogo wziąłem za autorytet.
„Powie mi pani, czy zostanę prezydentem Polski?”. „hm” — stukanie, które ma przypominać tasowanie kart. „Ma pan szansę zostać prezydentem Polski, jeżeli…”. „Hurra! Będę prezydentem!”
„Czy ona mnie kocha?”. Znowu dźwięk tasowania kart. „Tak, ona pana kocha, ale…” Cudowna wróżba!
Zamiast takich telefonów sugerowałbym zimny prysznic, bardziej pomoże. Jeżeli człowiek czegoś bardzo chce, zawsze może to osiągnąć bez potrzeby wydzwaniania do takich doradców. Co jednak robilibyśmy z pieniędzmi?
Kilka razy w ciągu ostatniego roku przychodziły do mnie propozycję od wróżek na e-mail. Za każdym razem poprosiłem o próbkę i kolejnej wiadomości nie było. Wróżka o jakimś duchowym imieniu proponuje mi darmową przepowiednię. Proszę bardzo. I mam tego i tego dnia nastąpi przełom w twoim życiu. Minął ten dzień, a przełomu nie było. I przychodzą kolejne możliwości poznania darmowej przepowiedni. Ale tym razem zauważyłem zmianę. Zamiast tej samej przepowiedni, opis następuje na podstawie przypadkowych kart tarota. Mogłoby to mieć jakieś szanse prawdopodobieństwa, ale… „myślałam o tobie od rana” — wyobrażacie sobie do ilu setek ludzi kierowane są te słowa? Ta osoba miałaby od rana myśleć o setkach ludzi? — „Musisz się pilnie skontaktować ze mną telefonicznie, to co mam ci do powiedzenia ma wielkie znaczenie. Mój numer 0700…”
Często ktoś przychodzi do mnie po radę i powołuje się na wróżkę, że tak mu powiedziała. Mija kilka lat i okazuje się, że nic, a nic nie spełniło się z tego co usłyszał. Być może istnieją faktycznie jakieś medium, które coś faktycznie wiedzą, ale ja dotychczas nie spotkałem się z tym, żeby słowa wróżki się spełniły. Co więcej nikt z moich znajomych nie miał takiej sytuacji.
Przez jakiś czas też myślałem o założeniu portalu wróżbiarskiego, ale nie wiem, czy potrafiłbym tak bezczelnie wyłudzać pieniądze od ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz