środa, 22 lutego 2012

Zła energia przedmiotów

Kiedyś rzadko mówiło się o podobnych tematach, czasem osoba, która próbowała coś zaradzić została wyśmiana, a jeszcze dawniej spalona na stosie. Dziś nauka jest o wiele mądrzejsza i choć nadal jest wielu przeciwników, którzy te zdarzenia próbują wytłumaczyć w naukowy sposób, coś w tym jest.

Kogoś, kto w takie rzeczy nie wierzy na siłę przekonywać nie można. Często psychologia sukcesu trafia na jednostkę, która jest inna niż wszyscy dotychczasowi pacjenci. Podobnie jak jest na świecie piętnaście procent ludzi, na których nie działa EFT i nikt nie próbuje wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje, a zwyczajnie przyjęto tę anomalię za fakt i na tym koniec.
Każdą teorię, podobnie jak rzecz można wykorzystać (wytłumaczyć), też w różny sposób, zależnie od punktu widzenia. Podobnie, jak brzytwa służy do golenia i w tym celu ją stworzono, ale również niektórzy używali brzytwy do odbierania życia. Również w Biblii wiele osób znajdzie to, czego szuka na potwierdzenie własnych imaginacji, nie koniecznie słusznych.
Pomimo tego, że przed wielu laty miałem styczność z pewnymi rzeczami, to zupełnie tego nie postrzegałem, że działają na mnie w inny sposób niż powinny. Dopiero moje przemyślenia zrodziły się po przeczytaniu trylogii „Upiory Afryki” autorstwa doktora medycyny Stanisława Szczepaniaka. Autor książek zaczął w Afryce swoją praktykę lekarską, jako lekarz kontraktowy w latach siedemdziesiątych i tam natknął się na wiele zagadek, które opisał. Można powiedzieć, że człowiek, który studiował medycynę, człowiek wykształcony, realista, powinien patrzeć na wszystko z naukowego punktu widzenia. Ale jest zbyt wiele rzeczy, których nauka nawet dziś wytłumaczyć nie potrafi.
Dziś w nowym tysiącleciu, gdzie nauka stoi na wysokim poziomie wielu psychologów, podobnie jak wymieniony doktor, zaczyna poszukiwać źródeł wielu dolegliwości w sferach poza logiką. Już w latach siedemdziesiątych w krajach rozwiniętych prowadzono liczne seminaria naukowe na temat zjawisk, które można nazwać nadprzyrodzone, a także można znaleźć poradniki sukcesu nawet z czasów przed wojennych. Czyli można rozumieć, iż od dawna ludzie poszukiwali odpowiedzi na pytania, które dotyczyły ich samych, a zwłaszcza nietypowych zjawisk, które ich dotykały.
Czasem ktoś nam daje prezent, choć jest to oczekiwana rzecz, która jest nam niezwykle przydatna, oddziałuje złą energią. Zła energia, nie zawsze jest złą, czy celowym działaniem, lecz oddziałuje tylko na tego człowieka. Gdyby ta sama osoba, dała ten sam prezent komuś innemu, nawet mając te same intencje, ten drugi obdarowany czułby zupełnie odmienną energię.
Pewien bogaty i majętny człowiek często pomaga innym. Nigdy nie przeszedł obojętnie wobec cudzego nieszczęścia, choć sprawa zupełnie go nie dotyczyła. Budowanie swojej fortuny zaczynał od łopaty. Jednak przez całe swoje życie pomagał innym, jak tylko mógł. Daje komuś pieniądze i mówi, żeby ten obdarowany, jeżeli poczuje potrzebę oddania pieniędzy, przekazał je komuś innemu w potrzebie, ale zastrzega, że tylko wtedy i pod tym warunkiem, jeżeli ten dar będzie płynął z serca.
Są jednak przedmioty, których nie można się pozbyć, a ich zła energia wpływa znacząco na rodzinne fundusze. Tu również posłużę się przykładem. Pewien człowiek ciężko pracował żeby kupić wymarzony samochód. W końcu zebrał odpowiednią kwotę. Pierwsze wrażenie to oczywiście radość ze spełnienia tego pragnienia. Po trzech latach podzielił się ze mną swoimi problemami. Samochód wciąż zawodził. Dużo czasu spędzał w warsztacie. Miał problem finansowy, żeby opłacić składkę ubezpieczeniową, lub dokonać niezbędnych napraw. Co roku zmieniał ubezpieczyciela, bowiem u poprzedniego zalegał z drugą ratą składki. I z całą pewnością nie będziecie chcieli uwierzyć, że po trzech latach nawet komornik sądowy, po ocenie rzeczoznawcy, nie chciał tego samochodu przejąć, aby go zlicytować. Nie potrafię znaleźć racjonalnej odpowiedzi na przedstawioną sytuację.
W Internecie można też znaleźć więcej rzeczy na ten temat. Autorzy artykułów sugerują używanie soli. Na ubrania kupowanie w lumpeksach, proponują upranie tych rzeczy z dodaniem soli. Mycie używanych mebli wodą z zawartością soli. Jak jednak należy postępować z przedmiotami, które są złe i nie chcą nas opuścić, jak opisałem w powyższym przykładzie?
Ktoś może powiedzieć, że powinniśmy lekko zarabiać pieniądze na kupowanie rzeczy, które pragniemy posiadać. Na przykład z samochodem usłyszałem teorię, że ciężka praca sprawiła, że ten samochód tak się zachowuje. Czy naprawdę tylko w taki sposób można ten przypadek wytłumaczyć? Czy istnieje jakieś inne wyjaśnienie tego problemu?
Opisałem tu sprawę z samochodem, ale wiem, że podobnych przypadków jest o wiele więcej.
Myśląc o takich przypadkach z miejsca nasuwają mi się słowa przeczytane w jednej z książek Louise L. Hay, że każdemu posiadanemu przedmiotowi trzeba ofiarować miłość. Kochać to, co posiadamy, nawet jeżeli są to rzeczy materialne. Podobnie jak w sprawie życia poza grobowego. Ktoś często mówi, że zmarły potrzebuje modlitwy, a czy tak jest naprawdę? Czy każdy z nas zastanawia się nad tym, czy ten zmarły faktycznie potrzebuje modlitwy? Ale tak robimy. Idziemy do księdza zamawiamy mszę za duszę, bo ma to pomóc zmarłemu. Jednak „woda święcona” nie pomaga rzeczom materialnym. W przypadku samochodu nie pomogła, tak jak nie pomogła czerwona kokarda zawiązana pod lusterkiem.
Podobnie jak na każdą chorobę jest lekarstwo, tak samo każdy problem można rozwiązać. Oczywiście ktoś może mi powiedzieć, że co ty piszesz? Jest wiele chorób, na które nie ma lekarstwa! Nie chcąc tu się rozwodzić na ten temat odpowiem tak: ile osób było tak chorych, miało wyznaczoną datę śmierci, a przezwyciężyło chorobę? Znaleźli lekarstwo! Normalną rzeczą jest, że jeżeli jeden lekarz mi nie pomaga, idę do innego, bo ten się nie zna na swoim zawodzie. Jeżeli jestem chory, szukam takiego sposobu leczenia, który będzie skuteczny. A najlepszym przykładem są ci, którzy wyzdrowieli i od nich należy się uczyć.
O sposobach wyzbywania się złej energii napisano wiele książek. Stworzono wiele metod. Jednak tą skuteczną, niezawodną, jest miłość. „Posyłam ci miłość”! „Kocham cię”! Są to dwa niezawodne sposoby do pozbycia się złej energii, opisywane w wielu książkach.
Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, a jeszcze częściej nie rozmawiamy o problemie bojąc się ośmieszenia w oczach innych ludzi. Ale tylko przez rozmowę czasem można znaleźć sposób. Są ludzie, a znam takich osobiście, którzy zajmują się oczyszczaniem przedmiotów ze złej energii. Oczywiście nie robią tego za darmo, bo za każdą pracę należy się zapłata. Wielu z tych ludzi można dziś znaleźć używając jedynie przeglądarki internetowej. Jednak warte zapytania jest to, jaki sens ma oczyszczenie czegoś ze złej energii, jeżeli ten przedmiot nie otrzyma pozytywnych uczuć?
Często byłem świadkiem wielu sytuacji, w których ktoś kopał własny samochód, czy wyzywał własny komputer. A potem jeden i drugi oczekiwał, że ta rzecz będzie mu doskonale służyć. Przełóżmy takie rzeczy na stosunki pomiędzy sobą. Czy gdybym wyzywał swojego kolegę, to po chwili mógłbym oczekiwać od niego koleżeńskich stosunków? A czy gdybym kogoś skopał, to czy po chwili mógłbym z tą osobą utrzymywać pozytywne relacje?
Nerwy zawsze muszą znaleźć upust. O tym pisało wielu ludzi w wielu książkach. Dlaczego zatem nie użyć tej właśnie energii we właściwy sposób, z korzyścią dla nas samych? Rozładowanie stresu jest ważnym czynnikiem, podobnie jak przebaczenie, czy rozmawianie z innymi o swoich problemach. Ktoś kto nosi w sobie, gniew, złość, czy zamyka się w sobie, ma poważne problemy o których nie wie. Potem złą energię gromadzi wokół siebie, a następnie tę właśnie energię przekazuje innym, często nie będąc świadom tego ile zła mu w ten sposób wyświadcza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz