sobota, 24 marca 2012

Afirmacje - jak można odmienić swoje życie

Podobno przez głowę każdego człowieka przebiega codziennie sześćdziesiąt tysięcy myśli, każda z tych myśli jest ważna — każda z tych myśli jest afirmacją.

O samej podświadomości i jej zasadach działania powstało wiele książek i materiałów pisanych przez zagranicznych autorów, dlatego nie będę tu tego tematu poruszał. Poniższy materiał napisałem w oparciu o wiedzę z książek Louise L. Hay, Josepha Murphy, Bena Sweetlanda, Osho, oraz materiał Bożeny Figarskiej.
Według Louise L. Hay przez cały dzień w umyśle każdego człowieka przebiega sześćdziesiąt tysięcy myśli. Każda z nich jest afirmacją. Człowiek, czy tego chce, czy nie przyciąga przez cały czas to, o czym myśli. Zawsze negatywne rzeczy przychodzą szybciej i łatwiej. Na pozytywne trzeba trochę poczekać. I nie wolno niczego odkładać na później. Nasza podświadomość zna tylko to co przedstawimy jej w formie obrazów, nie widzi naszymi oczyma i nie słyszy naszymi uszami.
„Znaczy, każdy swe obowiązki musi wykonywać porządnie. Ci, którzy nie wykonują ich jak mogą najlepiej — to znaczy na ile ich stać fizycznie i duchowo — niszczą samych siebie” (Mamert Stankiewicz).
Czasem ktoś mówi: „afirmacje nie działają” — oczywiście to stwierdzenie już jest afirmacja. Jednak zostało udowodnione, że nasza podświadomość, która odpowiada za stan w jakim jesteśmy tu i teraz, nie rozumie stwierdzeń zawierających słowo: „nie”.
Przykład:
„nie zapomnij” — podświadomość musi wejść w ten stan, żeby wiedziała czego ma nie robić. Zatem przyjmuje bezpośredni rozkaz: „zapomnij”.
„nie denerwuj się” — jak wyżej.
I właściwymi stwierdzeniami tu są: „pamiętaj”, „uspokój się”.
Podobnie jest z określeniem czasu: „będę bogaty”, „będę szczęśliwy” — to bliżej nieokreślony czas — Nigdy nie będziesz!
Właściwym stwierdzeniem jest: „jestem bogaty”, jestem szczęśliwy”.
Mówienie do siebie: „jestem szczęśliwy” jest afirmacją, ale czy jest dobrą? Afirmacja powinna brzmieć przekonująco:
„Ja (twoje imię) jestem szczęśliwy” — też dobrze, ale mało przekonująco.
Natomiast o wiele lepiej jest powiedzieć do siebie:
„Ja (twoje imię) widzę siebie, jako osobę szczęśliwą, radosną i dobrze się z tym czuje” — w tym momencie „widzimy” siebie, jako osobę szczęśliwą i dodatkowo: „dobrze się z tym czujemy”. W ten sposób pobudzamy więcej zmysłów. Stwarzamy emocje, a myślenie o czymś z emocjami przyspiesza osiągnięcie tego, czego oczekujemy. I tak samo jest w przpadku rzeczy pożądanych jak i rzeczy niechcianych.
Dlaczego afirmacje nie działają? Może na głos powtarzasz zdanie: „Mój dobrobyt rośnie”, ale natychmiast po cichu: „Co za głupota”! Wiem, że to nie działa. Jak sądzisz, która z tych afirmacji wygra? Oczywiście negatywna, gdyż stanowi element ugruntowanego, zwyczajowego sposobu patrzenia na świat. Inni wypowiadają afirmacje jeden raz w ciągu dnia, a przez resztę czasu oddają się narzekaniu. Długo przyjdzie czekać na rezultaty afirmacji, jeżeli są praktykowane w taki sposób. Zawsze będą wygrywać afirmacje marudne, gdyż jest ich więcej i zwykle wypowiadane są bardzo emocjonalnie.
Dlaczego afirmacje nie działają? Tę kwestię poruszył Ben Sweetland w książce: „Bogać się, kiedy śpisz”:
 „Czy wierzy ksiądz, że wiara, jak mówi Biblia, może przenosić góry?”, zapytał pan domu.
„Tak, wierzę”, spokojnie odpowiedział proboszcz.
„W porządku, dziś pójdę spać z wiarą, że ta góra naprzeciw naszego domu do rana zniknie”, zadeklarowała głowa rodziny. Następnego zaś ranka ten człowiek skwapliwie wyjrzał przez okno, a widząc, że góra wciąż stoi na swoim miejscu, pogratulował sobie:
„Wiedziałem, że nie zniknie!”.
Powyższy przykład można przełożyć na zdobywanie fortuny. Jest taki obrazek z ikonografii wschodniej, gdzie  Twoje życie to zaprzęg konny: koń ciągnący wóz jest Twoimi emocjami. Wozem jest Twoje życie, natomiast woźnica to umysł. Koń pociągnie wóz bez woźnicy, ale wtedy nigdy nie osiągniesz obranego celu. Emocje nie mogą rządzić naszym życiem, bo od kierowania wozem jest woźnica, czyli nasz umysł, a nie emocje.
Pewien filozof Chiton z Lacedeonu powiedział: „Znaj siebie, a będziesz szczęśliwy!” Nie mylił się, bowiem wielu z nas nie docenia własnej wartości. Często ulegamy sugestiom innych ludzi i nie otrzymujemy tego, na co zasługujemy. Poznanie siebie jest istotną wartością, bo wtedy wiemy, na co nas stać. Chociaż ja już dziś proponuje abyś ze swojego osobistego słownika wymazał słowa: „nie mogę”, „niemożliwe”, „nie do zrobienia”. Zaś od siebie powiem: „Jeśli nie jesteś w stanie czegoś zmienić, musisz to zaakceptować”. To jak Ci się wiedzie w życiu zależy tylko od Ciebie. Kiedyś postępowałem podobnie i posłużę się przykładem:
Ja i mój kolega mieliśmy obaj stare, zdezelowane samochody. Obaj godzinami je naprawialiśmy, ale tylko mój samochód psuł się w drodze. Długo zastanawiałem się, dlaczego tak się dzieje, aż wreszcie znalazłem odpowiedź, a właściwie, to ów kolega mi jej udzielił. Zawsze woziłem ze sobą skrzynkę z narzędziami, alby mieć wszystko pod ręką, a kolega nie woził ze sobą nic, żadnego śrubokręta, ni kombinerek. Powiedział kiedyś do mnie: „Jeśli zabierasz narzędzia do naprawy samochodu, to jesteś przekonany, że on się popsuje, bo narzędzia będą ci potrzebne”. Istotnie, miał rację…
Jeśli przeklinasz swój samochód, bo jest za wolny lub wymaga ciągłych napraw, zawsze będziesz skazany tylko na zrujnowane pojazdy. W ten sposób niczego nie osiągniesz, bowiem sam się przed tym bronisz. Zapominasz, że ty decydujesz o tym, jak będzie wyglądało Twoje życie i zastanów się (to nic nie kosztuje), w jaki sposób możesz na nie wpływać. Pamiętaj, że organizm każdego człowieka jest zbudowany w doskonały sposób, ale są również rzeczy, które mają zły wpływ na jego funkcjonowanie. Do takich zaliczane są neuropeptydy, które wytwarza mózg w stanie złości i nerwów, czyli poprzez negatywne emocje, a neuropeptydy to związki chemiczne, które niszczą Twój organizm. Wystarczy, że zmienisz podejście do swojego świata i pokażesz ślepej podświadomości świat, jaki chcesz widzieć. Już dawno zostało udowodnione, że nad świadomością zwycięży podświadomość, a krótko mówiąc zawsze będzie tak jak to sobie wyobrazisz. Stanie się to w co uwierzy umysł. Tu posłużę się kolejnym przykładem:
Jeśli komuś coś się nie udaje, najpierw szuka rozwiązania w gusłach i przekleństwach; czasem myśli o samobójstwie lub o przestępstwie. Przyjrzyjmy się postaci nieżyjącego kapitana żeglugi wielkiej, a także pisarza, Karola Olgierda Borchardta. Najpierw, jako dziecko, zobaczył w książce obraz przedstawiający rufę żaglowca, a po sztenkielu wspinali się marynarze. Pod spodem widniał napis: „Jako ostatni wspiął się marynarz największego wzrostu”. Borchardt wówczas zapragnął zostać marynarzem i rozpoczął treningi, by być silnym i zręcznym. Po kilkunastu latach przypomniał sobie swoje marzenie, gdy po sztenkielu ostatni, wspinał się na rufę żaglowca „Lwów” — był marynarzem największego wzrostu. W latach powojennych został nauczycielem, bowiem władze komunistyczne odebrały mu prawo do pływania. Ale cieszył się ze swojego życia. Był zadowolony z widoku za oknem, mieszkał skromnie w kamienicy Orion na poddaszu i mawiał, że mieszka w siódmym niebie, bo cóż jest nad Orionem? Tylko siódme niebo. I gdyby narzekał na swoje życie nie byłby nauczycielem szanowanym i lubianym.
Powyżej opisana sprawa to tylko jeden z przykładów postępowania, które sami na siebie sprowadzamy. Mówiąc np.: „Jestem jeszcze kawalerem”, będziemy nim całe życie, bo mówimy sobie sami, że w tym stanie jest nam dobrze.
Afirmacją są również słowa piosenki. Anna Jantar śpiewała: „Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić” — oto przykład najbardziej niekorzystnej afirmacji, jakiej można użyć. Te słowa, gdy je śpiewamy, powtarzamy, będą przyczyną rozpadu naszego związku, zmiany życia na gorsze.
Kolejną złą afirmacją są słowa innej piosenki zespołu Masters „Podróż do gwiazd”: „Nic tak nie boli jak ust twych brak — afirmacje powinny być radosne i wesołe. Przykład: „Jestem radosny, gdy jesteś obok”. Sabotujemy tu swoje wysiłki i zamiast cieszyć się z obecności partnera przywołujemy stan, jak będziemy się czuli, gdy partnera nie będzie obok.
W piosence Stachurskiego „Zostańmy razem”: „Gdy cię nie ma czegoś mi brak, czuje pustkę i żal” — wpływa na nasz stan, że gdy nie ma partnera, to towarzyszy nam złe samopoczucie. Tu bardziej należy używać słów: „przy tobie jest mi dobrze”.
Miłość — jeśli nie będziesz kochać swojego pojazdu, komputera, zawsze się popsuje lub będzie zawodził. Jeśli zaś będziesz kochać swój samochód, chociażby był największą ruiną, to nigdy się nie zepsuje i zawsze będzie posłuszny — nie zepsuje się bez ostrzeżenia. Tak samo będzie w przypadku pracy. Jeśli choć raz powiesz sobie w myślach, że praca ci nie odpowiada, to już w tym momencie tak naprawdę porzuciłeś swoje zajęcie. A jeśli sobie powtarzasz i przekonany o tym rozpowiadasz innym, że pieniądze szczęścia nie dają — nigdy nie będziesz ich posiadał, bowiem twój umysł będzie bronił cię przed wszelkim złem. Podobnie jest w związku dwojga ludzi. Na początku (w czasie wzajemnego poznawania się) trwa gra, podczas której wciąż udajemy i czas pokazuje naszemu partnerowi jacy jesteśmy naprawdę. Wówczas jedna mała myśl może wszystko zepsuć. Każda wada partnera widziana jako zła, stanie się pierwszym szczeblem drabiny na drodze do rozstania. Każdy człowiek bez względu na to jak wygląda ma swoją wartość. Wygląd nie świadczy o tym, jakim się jest człowiekiem, bowiem życie stawia nas w różnych sytuacjach. Nie przywiązuj się do wyobrażenia, jakie masz o ludziach — i tak cię rozczarują (Ursula Steinbrinker).
Możesz zmienić swoje życie, bo Ci się to należy. Pokochaj to co robisz, swój dom, obecne życie, a nie zauważysz nawet kiedy wszystko diametralnie ulegnie zmianie. Nigdy nie mów: „nie dam rady”, bo wówczas niczemu nie podołasz. Przecież możesz osiągnąć wszystko i w życiu Ci się wiedzie jak nikomu innemu, musisz tylko to zobaczyć jako rzecz już osiągniętą, spełnioną.
Strach i lęk też nie jest dobry. Nikt nie osiągnie celu, jeśli ulęknie się choćby na chwilę i straci szansę, którą zesłał mu los. Lęk weźmie górę nad zamierzeniami i zwycięży, a przecież wcale tego nie chcemy! Silna wiara jest potrzebna na każdym kroku.
Spróbuj wejść na drogę przemiany poprzez afirmację. Afirmacja to każda myśl, która pojawia się w twoim umyśle, a także jest każdym słowem, które wypowiadasz. Słowem, które pomoże Ci w życiu coś zmienić lub coś nowego wprowadzić. Wcale o tym nie wiesz, jak wiele afirmacji stosujesz, wypowiedziami, myślami lub w czasie dialogu z przyjacielem. Twoje przekonania są jedynie zwyczajowymi wzorcami myślenia, które przyswoiłeś sobie jako dziecko. Wiele z nich wspaniale się sprawdza. Niektóre mogą jednak ograniczać twoją zdolność osiągnięcia tego, czego, jak mówisz, pragniesz. To, czego pragniesz, może bardzo różnić się od tego, na co uważasz, że zasługujesz. Powinieneś zwracać uwagę na swoje myśli, by móc zacząć eliminować te, wytwarzające takie doświadczenia, których nie chcesz w swoim życiu.
Każda skarga jest afirmacją, przywołaniem czegoś, czego, jak uważasz, nie chcesz w swoim życiu. Ilekroć unosisz się gniewem, potwierdzasz, że chcesz doświadczać więcej gniewu. Czując się ofiarą, potwierdzasz, że nadal chcesz czuć się ofiarą. Jeśli masz poczucie, że życie nie oferuje ci tego, czego chcesz od świata, jest pewne, że nigdy nie otrzymasz dobrodziejstw, które daje ono innym — nigdy, dopóty nie zmienisz swojego sposobu myślenia i mówienia.
Z tego, że myślisz tak, jak myślisz, nie wynika, że jesteś złym człowiekiem. Po prostu nigdy nie dowiedziałeś się, jak myśleć i mówić lepiej. Na całym świecie ludzie dopiero teraz zaczynają się uczyć, że nasze myśli są twórcami naszych doświadczeń. Twoi rodzice prawdopodobnie tego nie wiedzieli, toteż nie mogli ci tego przekazać. Nauczyli cię patrzeć na życie tak, jak ich samych nauczyli ich rodzice. Nie ma tu winnych. Nadszedł jednak czas, byśmy wszyscy się obudzili i zaczęli świadomie kształtować swoje życie tak, by podobało się nam i nas wspierało. Możesz to zrobić ty.
Kiedyś w skutek wypadku z otwartym złamaniem palca znalazłem się w szpitalu. Na sali wraz ze mną leżało kilku ludzi w różnym wieku. Byli poważni, smutni. Moja obecność i to jaki jestem natychmiast wprowadziła luźną atmosferę. Oto jeden z tekstów jakimi się wówczas posługiwałem:
„Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał”! "Krzysztof masz dzisiaj dwie możliwości:  możesz mieć dobry humor albo możesz mieć zły humor. Ty sam wybierasz jak zareagujesz na daną sytuację. Ty wybierasz, jaki wpływ mają ludzie na twoje samopoczucie. To ty wybierasz bycie w dobrym albo złym humorze. Mówiąc krótko - to twój wybór, jak wygląda twoje życie". Dlatego moja obecność na sali szpitalnej sprawiła, że ludzie mający złamane kończyny, palce i inne dolegliwości zapomnieli o nich choć na chwilę, a potem zaakceptowali. Wspólnie śmieliśmy się z naszych dolegliwości i na wesoło szukaliśmy możliwości co można robić z ręką w gipsie.
Deklarowanie afirmacji jest ważnym czynnikiem, ale też musisz być konsekwentny do wypowiadanych słów, bo marzenia się spełniają, a niesprecyzowane przynoszą dużo szkody. Działania za dnia i w nocy są niezwykle istotnie w osiąganiu tego, co właśnie sobie afirmujemy. Aby afirmacje mogły przynosić korzyści trzeba pozwolić im się rozwijać — podobnie jak ziarnko zasadzone w ziemi. Najpierw powstaje myśl, która przeradza się w pragnienie — podświadomość zaczyna je realizować. Twoja myśl jest potężną dawką energii, która wdziera się do Wszechświata. Dostaniesz to czego chcesz, ale czy to co dostaniesz będzie tym, czego pragnąłeś? W pracy z afirmacjami należy dokładnie określać szczegóły.
Wszelkie lęki i obawy, czy niepokoje opóźniają tylko proces oczekiwania. Opóźnienie w otrzymaniu upragnionej rzeczy może sprawić jedynie obecność w twojej osobowości jakiejś cząstki, która nie wierzy, że na to zasługujesz. A może przekonania w Tobie górują nad afirmacjami?
„Moje dochody rosną” — to powtarzana stale myśl, a nie dzieje się tak, zapewne żywisz zadawnione, głęboko zakorzenione przekonania, że nie zasługujesz na powodzenie. Może Twoja rodzina ma silne negatywne przekonania na temat pieniędzy, a w tobie wciąż jest jakaś cząstka, która akceptuje te poglądy.
We wczesnym dzieciństwie jesteśmy tak posłuszni, że chętnie akceptujemy przekonania rodziców na temat świata, potem zaś funkcjonujemy zgodnie z nimi przez resztę swego życia... dopóki nie postanowimy się im przyjrzeć i je zanalizować.
Przypomnij sobie z dzieciństwa, czy rodzice mawiali: „Pieniądze z trudem przychodzą, ciężko jest zarobić pieniądze?” Jeżeli tak było, to tkwi w Tobie nadal. Heterosugestia to też ważny czynnik tak pozytywny jak i negatywny. Podświadomość lubi opierać się na wzorcach, ludziach w których widzi autorytety.
Jeżeli twoim problemem jest np. stan finansów, weź dużą kartę papieru i wypisz wszystko, co w twojej rodzinie mówiło się o pieniądzach, kiedy byłeś dzieckiem. Jeśli natrafisz na jakieś negatywne stwierdzenia (pamiętaj, że wszystkie one były afirmacjami dla członków twojej rodziny), Twoim zadaniem będzie zmiana tych negatywnych przekonań na pozytywne. Wyswobodź się z tyranii negatywnych afirmacji swoich rodziców, a otworzysz się na obfity strumień dobra we wszystkich obszarach swego życia.
Jeżeli sobie z tym wszystkim poradzisz zauważysz nagle, jak bardzo życie może być ciekawe i inspirujące, a Ty możesz się nim cieszyć, bo zostałeś stworzony do cieszenia się z życia.
Długo można zadawać przeróżne pytania, bo gdy pojawiła się „Potęga Podświadomości” Josepha Mruphy, zmieniła życie wielu ludzi. Porady w niej zawarte były wystarczające, aby można było odmienić własne życie. Jedyna siła, która może zaszkodzić mojemu światu, to moje własne myśli.
Afirmacje można wciąż tworzyć, ale trzeba pamiętać jak ważny jest sposób ich tworzenia. Działania ze słowem „nie” mogą nas wyprowadzić w pole. Zatem jak wspomniałem nie powinno się używać słów, które nawiązują do braku, do spłaty, do długu, do poczucia pustki, do zmartwień. Afirmacje muszą być wesołe i pozytywne:
—  z każdym oddechem staje się zdrowszy i zdrowszy.
— każdego dnia jest mi lepiej, lepiej i lepiej.
— wysyłam wszystkim myśli pełne pocieszenia i wiem, że wracają one do mnie.
— ja jestem jedyną osobą, która może myśleć w moim umyśle.
— zawsze wszystko robię najlepiej, a moje intencje zawsze są słuszne.
— akceptuje dla siebie tę właśnie rzecz.
— kocham siebie, jestem wartościowy, zasługuje na to co najlepsze, wolno mi być spełnionym.
— moje myśli kreują mój świat.
— bardzo (tego) pragnę, ale już się tym zajęto.
— wszystko co potrzebuje wiedzieć będzie mi ujawnione.
— życie jest radością, życie mnie wspiera.
— kocham i jestem kochany.
— kładę się do snu z poczuciem bezpieczeństwa.
— jestem bezpieczny w czasie snu.
— budzę sie z poczuciem bezpieczeństwa.
Napisano na podstawie książek autorstwa: Luise L Hay, Joseph Murphy, Bena Sweetlanda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz