O
samej podświadomości i jej zasadach działania powstało wiele książek i
materiałów pisanych przez zagranicznych autorów, dlatego nie będę tu
tego tematu poruszał. Poniższy materiał napisałem w oparciu o wiedzę z
książek Louise L. Hay, Josepha Murphy, Bena Sweetlanda, Osho, oraz
materiał Bożeny Figarskiej.
Według
Louise L. Hay przez cały dzień w umyśle każdego człowieka przebiega
sześćdziesiąt tysięcy myśli. Każda z nich jest afirmacją. Człowiek, czy
tego chce, czy nie przyciąga przez cały czas to, o czym myśli. Zawsze
negatywne rzeczy przychodzą szybciej i łatwiej. Na pozytywne trzeba
trochę poczekać. I nie wolno niczego odkładać na później. Nasza
podświadomość zna tylko to co przedstawimy jej w formie obrazów, nie
widzi naszymi oczyma i nie słyszy naszymi uszami.
„Znaczy,
każdy swe obowiązki musi wykonywać porządnie. Ci, którzy nie wykonują
ich jak mogą najlepiej — to znaczy na ile ich stać fizycznie i duchowo —
niszczą samych siebie” (Mamert Stankiewicz).
Czasem
ktoś mówi: „afirmacje nie działają” — oczywiście to stwierdzenie już
jest afirmacja. Jednak zostało udowodnione, że nasza podświadomość,
która odpowiada za stan w jakim jesteśmy tu i teraz, nie rozumie
stwierdzeń zawierających słowo: „nie”.
Przykład:
„nie
zapomnij” — podświadomość musi wejść w ten stan, żeby wiedziała czego
ma nie robić. Zatem przyjmuje bezpośredni rozkaz: „zapomnij”.
„nie denerwuj się” — jak wyżej.
I właściwymi stwierdzeniami tu są: „pamiętaj”, „uspokój się”.
Podobnie jest z określeniem czasu: „będę bogaty”, „będę szczęśliwy” — to bliżej nieokreślony czas — Nigdy nie będziesz!
Właściwym stwierdzeniem jest: „jestem bogaty”, jestem szczęśliwy”.
Mówienie do siebie: „jestem szczęśliwy” jest afirmacją, ale czy jest dobrą? Afirmacja powinna brzmieć przekonująco:
„Ja (twoje imię) jestem szczęśliwy” — też dobrze, ale mało przekonująco.
Natomiast o wiele lepiej jest powiedzieć do siebie:
„Ja
(twoje imię) widzę siebie, jako osobę szczęśliwą, radosną i dobrze się z
tym czuje” — w tym momencie „widzimy” siebie, jako osobę szczęśliwą i
dodatkowo: „dobrze się z tym czujemy”. W ten sposób pobudzamy więcej
zmysłów. Stwarzamy emocje, a myślenie o czymś z emocjami przyspiesza
osiągnięcie tego, czego oczekujemy. I tak samo jest w przpadku rzeczy
pożądanych jak i rzeczy niechcianych.
Dlaczego
afirmacje nie działają? Może na głos powtarzasz zdanie: „Mój dobrobyt
rośnie”, ale natychmiast po cichu: „Co za głupota”! Wiem, że to nie
działa. Jak sądzisz, która z tych afirmacji wygra? Oczywiście negatywna,
gdyż stanowi element ugruntowanego, zwyczajowego sposobu patrzenia na
świat. Inni wypowiadają afirmacje jeden raz w ciągu dnia, a przez resztę
czasu oddają się narzekaniu. Długo przyjdzie czekać na rezultaty
afirmacji, jeżeli są praktykowane w taki sposób. Zawsze będą wygrywać
afirmacje marudne, gdyż jest ich więcej i zwykle wypowiadane są bardzo
emocjonalnie.
Dlaczego afirmacje nie działają? Tę kwestię poruszył Ben Sweetland w książce: „Bogać się, kiedy śpisz”:
„Czy wierzy ksiądz, że wiara, jak mówi Biblia, może przenosić góry?”, zapytał pan domu.
„Tak, wierzę”, spokojnie odpowiedział proboszcz.
„W
porządku, dziś pójdę spać z wiarą, że ta góra naprzeciw naszego domu do
rana zniknie”, zadeklarowała głowa rodziny. Następnego zaś ranka ten
człowiek skwapliwie wyjrzał przez okno, a widząc, że góra wciąż stoi na
swoim miejscu, pogratulował sobie:
„Wiedziałem, że nie zniknie!”.
Powyższy
przykład można przełożyć na zdobywanie fortuny. Jest taki obrazek z
ikonografii wschodniej, gdzie Twoje życie to zaprzęg konny: koń
ciągnący wóz jest Twoimi emocjami. Wozem jest Twoje życie, natomiast
woźnica to umysł. Koń pociągnie wóz bez woźnicy, ale wtedy nigdy nie
osiągniesz obranego celu. Emocje nie mogą rządzić naszym życiem, bo od
kierowania wozem jest woźnica, czyli nasz umysł, a nie emocje.
Pewien
filozof Chiton z Lacedeonu powiedział: „Znaj siebie, a będziesz
szczęśliwy!” Nie mylił się, bowiem wielu z nas nie docenia własnej
wartości. Często ulegamy sugestiom innych ludzi i nie otrzymujemy tego,
na co zasługujemy. Poznanie siebie jest istotną wartością, bo wtedy
wiemy, na co nas stać. Chociaż ja już dziś proponuje abyś ze swojego
osobistego słownika wymazał słowa: „nie mogę”, „niemożliwe”, „nie do
zrobienia”. Zaś od siebie powiem: „Jeśli nie jesteś w stanie czegoś
zmienić, musisz to zaakceptować”. To jak Ci się wiedzie w życiu zależy
tylko od Ciebie. Kiedyś postępowałem podobnie i posłużę się przykładem:
Ja
i mój kolega mieliśmy obaj stare, zdezelowane samochody. Obaj godzinami
je naprawialiśmy, ale tylko mój samochód psuł się w drodze. Długo
zastanawiałem się, dlaczego tak się dzieje, aż wreszcie znalazłem
odpowiedź, a właściwie, to ów kolega mi jej udzielił. Zawsze woziłem ze
sobą skrzynkę z narzędziami, alby mieć wszystko pod ręką, a kolega nie
woził ze sobą nic, żadnego śrubokręta, ni kombinerek. Powiedział kiedyś
do mnie: „Jeśli zabierasz narzędzia do naprawy samochodu, to jesteś
przekonany, że on się popsuje, bo narzędzia będą ci potrzebne”.
Istotnie, miał rację…
Jeśli
przeklinasz swój samochód, bo jest za wolny lub wymaga ciągłych napraw,
zawsze będziesz skazany tylko na zrujnowane pojazdy. W ten sposób
niczego nie osiągniesz, bowiem sam się przed tym bronisz. Zapominasz, że
ty decydujesz o tym, jak będzie wyglądało Twoje życie i zastanów się
(to nic nie kosztuje), w jaki sposób możesz na nie wpływać. Pamiętaj, że
organizm każdego człowieka jest zbudowany w doskonały sposób, ale są
również rzeczy, które mają zły wpływ na jego funkcjonowanie. Do takich
zaliczane są neuropeptydy, które wytwarza mózg w stanie złości i nerwów,
czyli poprzez negatywne emocje, a neuropeptydy to związki chemiczne,
które niszczą Twój organizm. Wystarczy, że zmienisz podejście do swojego
świata i pokażesz ślepej podświadomości świat, jaki chcesz widzieć. Już
dawno zostało udowodnione, że nad świadomością zwycięży podświadomość, a
krótko mówiąc zawsze będzie tak jak to sobie wyobrazisz. Stanie się to w
co uwierzy umysł. Tu posłużę się kolejnym przykładem:
Jeśli
komuś coś się nie udaje, najpierw szuka rozwiązania w gusłach i
przekleństwach; czasem myśli o samobójstwie lub o przestępstwie.
Przyjrzyjmy się postaci nieżyjącego kapitana żeglugi wielkiej, a także
pisarza, Karola Olgierda Borchardta. Najpierw, jako dziecko, zobaczył w
książce obraz przedstawiający rufę żaglowca, a po sztenkielu wspinali
się marynarze. Pod spodem widniał napis: „Jako ostatni wspiął się
marynarz największego wzrostu”. Borchardt wówczas zapragnął zostać
marynarzem i rozpoczął treningi, by być silnym i zręcznym. Po kilkunastu
latach przypomniał sobie swoje marzenie, gdy po sztenkielu ostatni,
wspinał się na rufę żaglowca „Lwów” — był marynarzem największego
wzrostu. W latach powojennych został nauczycielem, bowiem władze
komunistyczne odebrały mu prawo do pływania. Ale cieszył się ze swojego
życia. Był zadowolony z widoku za oknem, mieszkał skromnie w kamienicy
Orion na poddaszu i mawiał, że mieszka w siódmym niebie, bo cóż jest nad
Orionem? Tylko siódme niebo. I gdyby narzekał na swoje życie nie byłby
nauczycielem szanowanym i lubianym.
Powyżej
opisana sprawa to tylko jeden z przykładów postępowania, które sami na
siebie sprowadzamy. Mówiąc np.: „Jestem jeszcze kawalerem”, będziemy nim
całe życie, bo mówimy sobie sami, że w tym stanie jest nam dobrze.
Afirmacją
są również słowa piosenki. Anna Jantar śpiewała: „Nic nie może przecież
wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić” — oto przykład
najbardziej niekorzystnej afirmacji, jakiej można użyć. Te słowa, gdy je
śpiewamy, powtarzamy, będą przyczyną rozpadu naszego związku, zmiany
życia na gorsze.
Kolejną
złą afirmacją są słowa innej piosenki zespołu Masters „Podróż do
gwiazd”: „Nic tak nie boli jak ust twych brak — afirmacje powinny być
radosne i wesołe. Przykład: „Jestem radosny, gdy jesteś obok”.
Sabotujemy tu swoje wysiłki i zamiast cieszyć się z obecności partnera
przywołujemy stan, jak będziemy się czuli, gdy partnera nie będzie obok.
W
piosence Stachurskiego „Zostańmy razem”: „Gdy cię nie ma czegoś mi
brak, czuje pustkę i żal” — wpływa na nasz stan, że gdy nie ma partnera,
to towarzyszy nam złe samopoczucie. Tu bardziej należy używać słów:
„przy tobie jest mi dobrze”.
Miłość
— jeśli nie będziesz kochać swojego pojazdu, komputera, zawsze się
popsuje lub będzie zawodził. Jeśli zaś będziesz kochać swój samochód,
chociażby był największą ruiną, to nigdy się nie zepsuje i zawsze będzie
posłuszny — nie zepsuje się bez ostrzeżenia. Tak samo będzie w
przypadku pracy. Jeśli choć raz powiesz sobie w myślach, że praca ci nie
odpowiada, to już w tym momencie tak naprawdę porzuciłeś swoje zajęcie.
A jeśli sobie powtarzasz i przekonany o tym rozpowiadasz innym, że
pieniądze szczęścia nie dają — nigdy nie będziesz ich posiadał, bowiem
twój umysł będzie bronił cię przed wszelkim złem. Podobnie jest w
związku dwojga ludzi. Na początku (w czasie wzajemnego poznawania się)
trwa gra, podczas której wciąż udajemy i czas pokazuje naszemu
partnerowi jacy jesteśmy naprawdę. Wówczas jedna mała myśl może wszystko
zepsuć. Każda wada partnera widziana jako zła, stanie się pierwszym
szczeblem drabiny na drodze do rozstania. Każdy człowiek bez względu na
to jak wygląda ma swoją wartość. Wygląd nie świadczy o tym, jakim się
jest człowiekiem, bowiem życie stawia nas w różnych sytuacjach. Nie
przywiązuj się do wyobrażenia, jakie masz o ludziach — i tak cię
rozczarują (Ursula Steinbrinker).
Możesz
zmienić swoje życie, bo Ci się to należy. Pokochaj to co robisz, swój
dom, obecne życie, a nie zauważysz nawet kiedy wszystko diametralnie
ulegnie zmianie. Nigdy nie mów: „nie dam rady”, bo wówczas niczemu nie
podołasz. Przecież możesz osiągnąć wszystko i w życiu Ci się wiedzie jak
nikomu innemu, musisz tylko to zobaczyć jako rzecz już osiągniętą,
spełnioną.
Strach
i lęk też nie jest dobry. Nikt nie osiągnie celu, jeśli ulęknie się
choćby na chwilę i straci szansę, którą zesłał mu los. Lęk weźmie górę
nad zamierzeniami i zwycięży, a przecież wcale tego nie chcemy! Silna
wiara jest potrzebna na każdym kroku.
Spróbuj
wejść na drogę przemiany poprzez afirmację. Afirmacja to każda myśl,
która pojawia się w twoim umyśle, a także jest każdym słowem, które
wypowiadasz. Słowem, które pomoże Ci w życiu coś zmienić lub coś nowego
wprowadzić. Wcale o tym nie wiesz, jak wiele afirmacji stosujesz,
wypowiedziami, myślami lub w czasie dialogu z przyjacielem. Twoje
przekonania są jedynie zwyczajowymi wzorcami myślenia, które przyswoiłeś
sobie jako dziecko. Wiele z nich wspaniale się sprawdza. Niektóre mogą
jednak ograniczać twoją zdolność osiągnięcia tego, czego, jak mówisz,
pragniesz. To, czego pragniesz, może bardzo różnić się od tego, na co
uważasz, że zasługujesz. Powinieneś zwracać uwagę na swoje myśli, by móc
zacząć eliminować te, wytwarzające takie doświadczenia, których nie
chcesz w swoim życiu.
Każda
skarga jest afirmacją, przywołaniem czegoś, czego, jak uważasz, nie
chcesz w swoim życiu. Ilekroć unosisz się gniewem, potwierdzasz, że
chcesz doświadczać więcej gniewu. Czując się ofiarą, potwierdzasz, że
nadal chcesz czuć się ofiarą. Jeśli masz poczucie, że życie nie oferuje
ci tego, czego chcesz od świata, jest pewne, że nigdy nie otrzymasz
dobrodziejstw, które daje ono innym — nigdy, dopóty nie zmienisz swojego
sposobu myślenia i mówienia.
Z
tego, że myślisz tak, jak myślisz, nie wynika, że jesteś złym
człowiekiem. Po prostu nigdy nie dowiedziałeś się, jak myśleć i mówić
lepiej. Na całym świecie ludzie dopiero teraz zaczynają się uczyć, że
nasze myśli są twórcami naszych doświadczeń. Twoi rodzice prawdopodobnie
tego nie wiedzieli, toteż nie mogli ci tego przekazać. Nauczyli cię
patrzeć na życie tak, jak ich samych nauczyli ich rodzice. Nie ma tu
winnych. Nadszedł jednak czas, byśmy wszyscy się obudzili i zaczęli
świadomie kształtować swoje życie tak, by podobało się nam i nas
wspierało. Możesz to zrobić ty.
Kiedyś
w skutek wypadku z otwartym złamaniem palca znalazłem się w szpitalu.
Na sali wraz ze mną leżało kilku ludzi w różnym wieku. Byli poważni,
smutni. Moja obecność i to jaki jestem natychmiast wprowadziła luźną
atmosferę. Oto jeden z tekstów jakimi się wówczas posługiwałem:
„Gdyby
było lepiej już bym chyba nie wytrzymał”! "Krzysztof masz dzisiaj dwie
możliwości: możesz mieć dobry humor albo możesz mieć zły humor. Ty sam
wybierasz jak zareagujesz na daną sytuację. Ty wybierasz, jaki wpływ
mają ludzie na twoje samopoczucie. To ty wybierasz bycie w dobrym albo
złym humorze. Mówiąc krótko - to twój wybór, jak wygląda twoje życie".
Dlatego moja obecność na sali szpitalnej sprawiła, że ludzie mający
złamane kończyny, palce i inne dolegliwości zapomnieli o nich choć na
chwilę, a potem zaakceptowali. Wspólnie śmieliśmy się z naszych
dolegliwości i na wesoło szukaliśmy możliwości co można robić z ręką w
gipsie.
Deklarowanie
afirmacji jest ważnym czynnikiem, ale też musisz być konsekwentny do
wypowiadanych słów, bo marzenia się spełniają, a niesprecyzowane
przynoszą dużo szkody. Działania za dnia i w nocy są niezwykle istotnie w
osiąganiu tego, co właśnie sobie afirmujemy. Aby afirmacje mogły
przynosić korzyści trzeba pozwolić im się rozwijać — podobnie jak
ziarnko zasadzone w ziemi. Najpierw powstaje myśl, która przeradza się w
pragnienie — podświadomość zaczyna je realizować. Twoja myśl jest
potężną dawką energii, która wdziera się do Wszechświata. Dostaniesz to
czego chcesz, ale czy to co dostaniesz będzie tym, czego pragnąłeś? W
pracy z afirmacjami należy dokładnie określać szczegóły.
Wszelkie
lęki i obawy, czy niepokoje opóźniają tylko proces oczekiwania.
Opóźnienie w otrzymaniu upragnionej rzeczy może sprawić jedynie obecność
w twojej osobowości jakiejś cząstki, która nie wierzy, że na to
zasługujesz. A może przekonania w Tobie górują nad afirmacjami?
„Moje
dochody rosną” — to powtarzana stale myśl, a nie dzieje się tak,
zapewne żywisz zadawnione, głęboko zakorzenione przekonania, że nie
zasługujesz na powodzenie. Może Twoja rodzina ma silne negatywne
przekonania na temat pieniędzy, a w tobie wciąż jest jakaś cząstka,
która akceptuje te poglądy.
We
wczesnym dzieciństwie jesteśmy tak posłuszni, że chętnie akceptujemy
przekonania rodziców na temat świata, potem zaś funkcjonujemy zgodnie z
nimi przez resztę swego życia... dopóki nie postanowimy się im przyjrzeć
i je zanalizować.
Przypomnij
sobie z dzieciństwa, czy rodzice mawiali: „Pieniądze z trudem
przychodzą, ciężko jest zarobić pieniądze?” Jeżeli tak było, to tkwi w
Tobie nadal. Heterosugestia to też ważny czynnik tak pozytywny jak i
negatywny. Podświadomość lubi opierać się na wzorcach, ludziach w
których widzi autorytety.
Jeżeli
twoim problemem jest np. stan finansów, weź dużą kartę papieru i wypisz
wszystko, co w twojej rodzinie mówiło się o pieniądzach, kiedy byłeś
dzieckiem. Jeśli natrafisz na jakieś negatywne stwierdzenia (pamiętaj,
że wszystkie one były afirmacjami dla członków twojej rodziny), Twoim
zadaniem będzie zmiana tych negatywnych przekonań na pozytywne.
Wyswobodź się z tyranii negatywnych afirmacji swoich rodziców, a
otworzysz się na obfity strumień dobra we wszystkich obszarach swego
życia.
Jeżeli
sobie z tym wszystkim poradzisz zauważysz nagle, jak bardzo życie może
być ciekawe i inspirujące, a Ty możesz się nim cieszyć, bo zostałeś
stworzony do cieszenia się z życia.
Długo
można zadawać przeróżne pytania, bo gdy pojawiła się „Potęga
Podświadomości” Josepha Mruphy, zmieniła życie wielu ludzi. Porady w
niej zawarte były wystarczające, aby można było odmienić własne życie.
Jedyna siła, która może zaszkodzić mojemu światu, to moje własne myśli.
Afirmacje
można wciąż tworzyć, ale trzeba pamiętać jak ważny jest sposób ich
tworzenia. Działania ze słowem „nie” mogą nas wyprowadzić w pole. Zatem
jak wspomniałem nie powinno się używać słów, które nawiązują do braku,
do spłaty, do długu, do poczucia pustki, do zmartwień. Afirmacje muszą
być wesołe i pozytywne:
— z każdym oddechem staje się zdrowszy i zdrowszy.
— każdego dnia jest mi lepiej, lepiej i lepiej.
— wysyłam wszystkim myśli pełne pocieszenia i wiem, że wracają one do mnie.
— ja jestem jedyną osobą, która może myśleć w moim umyśle.
— zawsze wszystko robię najlepiej, a moje intencje zawsze są słuszne.
— akceptuje dla siebie tę właśnie rzecz.
— kocham siebie, jestem wartościowy, zasługuje na to co najlepsze, wolno mi być spełnionym.
— moje myśli kreują mój świat.
— bardzo (tego) pragnę, ale już się tym zajęto.
— wszystko co potrzebuje wiedzieć będzie mi ujawnione.
— życie jest radością, życie mnie wspiera.
— kocham i jestem kochany.
— kładę się do snu z poczuciem bezpieczeństwa.
— jestem bezpieczny w czasie snu.
— budzę sie z poczuciem bezpieczeństwa.
Napisano na podstawie książek autorstwa: Luise L Hay, Joseph Murphy, Bena Sweetlanda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz