Modlitwa zostaje wysłuchana wtedy, kiedy podświadomość danej osoby zareaguje na jej myśli.
Pozwolę sobie przytoczyć cytat z jednej z moich ulubionych książek, w której zagadnienie wiary, modlitwy i pragnienia zostało wytłumaczone i obrane w słowa wręcz idealnie:
„O skuteczności modlitwy nie przesądza ani jej przedmiot, ani treść. Modlitwa zostaje wysłuchana raczej wtedy, kiedy podświadomość danej osoby zareaguje na jej myśli lub wyobrażenia. To prawo wiary działa we wszystkich religiach świata, nadając im psychologiczną prawdziwość. Chrześcijanie, mahometanie, buddyści i ortodoksyjni Żydzi wysłuchiwani są w ten sam sposób – i to nie dlatego, że należą do określonego wyznania i spełniają pewne rytuały, ceremonie, formuły, liturgie, modlitwy i ofiary, ale tylko i wyłącznie dlatego, że głęboko wierzyli w wysłuchanie ich modlitwy. Prawa życia i wiary są jednakowe, pojęcie ‘wiary’ zaś zdefiniować można tyleż trafnie, co zwięźle jako ‘myśl’ albo ‘treść intelektualna’. Umysł, ciało człowieka i jego koleje losu są takie same, jak jego sposób myślenia, sposób odczuwania i wiara. Systematyczna technika oparta na podstawowym zrozumieniu pobudek i sposobu twojego działania zapewni ci udział w bogactwach tego świata. Wszak wysłuchanie modlitwy to w gruncie rzeczy nic innego jak urzeczywistnienie określonych pragnień”.
Czytając ten fragment chyba każdy może spokojnie i z przekonaniem stwierdzić, że pragnienie i modlitwa są tym samym!
Nie ulega również wątpliwości, że siła modlitwy służy nam zawsze w potrzebie. Nie bez powodu ludzie powtarzają: „Jak trwoga to do Boga”.
„Prawem umysłu ludzkiego jest prawo wiary. Trzeba zatem uwierzyć w sposób działania umysłu i w sam umysł. Wierzysz w to samo co w duchu myślisz, oto cała tajemnica”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz